5.01.2015

[2]

          Kolejne dwa dni minęły spokojnie. Kiba i Naruto przez ten czas posprzątali altanę. Pomagał im Lee który nie chciał się od nich odczepić. Sasuke wziął od Hinaty listę z uczestnikami przyjęcia których było... Sporo. Sai zrobił śliczne zaproszenia które odrazu zostały porozdawane przez Naruto i Sasuke z pomocą Tsunade. Ino zajęła się kwiatami, a Hinata całą resztą. Musiała jeszcze załatwić tort, jedzenie i sake dla hokage. Zaproszeni zostali Kazakage, Raikage, Mizukage, Tsuhikage, Temari, Kankuro, i reszta ich przyjaciół. Niestety niektóre osoby nie mogły się pojawić. Hinata jednak zdawała sobie z tego sprawę. Swoje przybycie potwierdzili kage, Temari i Kankuro oraz Kiler Bee. Reszta nie miała jak się wyrwać. No cóż. Nie każdy ma szczęście.

          Ino wyszła z kwiaciarni. Właśnie przyszła dostawa bardzo rzadkich kwiatów z Kraju Wiatru. Były to różowe eukaliptusy. Było chyba z 50 skrzyń. Całe to przeniesienie ich zajmie z 2 godziny, a nawet dłużej. Blondynka westchnęła i zaczęła podnosić pierwsze pudło.

          W takich chwilach przydała by się Sakura pomyślała blondynka i poczuła że nagle pudło robi się lekkie, aż po chwili znikło z jej rąk. Spojrzała na swojego "wybawcę".

          -Dzięki Kiba.-powiedziała z uśmiechem.

          -Ta... Nie ma za co.-odparł.-Powaliło cię zamawiając tyle tego cholerstwa?-zapytał obejmując wzrokiem zamówienie.

          -Niestety, ale gdybym zamówiła więcej w kraju wiatru nie został by ani jeden płatek.-wytłumaczyła i otworzyła szatynowi drzwi.-A tak naprawdę to połowa skrzyń jest do przystrojenia altany i całej reszty. 25 pozostałych skrzyń idzie na sprzedaż.-wytłumaczyła.

          -Czyli mam przenieść tylko połowę tego?-zapytał odkładając pudło.

          -Nie. Weźmiesz całość. Trzeba to schować żeby Sakura się niczego nie domyśliła.-Inazuka westchną i wyszedł po kolejne pudła.

          Ino zaczęła sprawdzać cennik i inne tego typu rzeczy byle by zająć czymś umysł. Hinata miała dużo spraw na głowie i nie miała czasu posiedzieć u Ino. Dziewczyna przeglądała zeszyt aż w końcu rzuciła go w stronę zaplecza.

          -Ał! Ino nie dość że ci pomagam to jeszcze obrywam!-krzyknął Kiba masując miejsce w którym oberwał.

          -Nie przesadzaj. To tylko zeszyt, a krzywisz się jakbyś oberwał co najmniej cegłą.-rzuciła Yamanaka i popatrzyła w stronę dzikich niebieskich róż z południowej części kraju błyskawicy. Były bowiem to ulubione kwiaty jej ojca. Miała ochotę się popłakać, ale powstrzymała się. Poczuła rękę na ramieniu.

          -Co się dzieje?-zapytał poważnym tonem Inazuka.

          -Nic.-uśmiechnęła się sztucznie.-Pokaż jak mocno cię walnęłam.-chciała wstać, ale chłopak jej nie pozwolił i przykucnął przed nią.

          -Proszę bardzo. Dziewczyny tak oszukuj, ale mnie ci się to nie uda.-powiedział szczerze. Ino patrzyła na niego i niekoniecznie wiedziała co powiedzieć.

          Drzwi kwiaciarni otworzyły się. Do środka weszła Hinata z masą papierów. Spojrzała w stronę Ino i Kiby i miała ochotę szybko się wycofać.

          -Za późno.-rzucił Kiba i podniósł głowę do góry uśmiechając się do koleżanki.

          -Ah. Nie chciałam wam przeszkadzać.-granatowowłosa zrobiła się czerwona na twarzy. Ino uśmiechnęła się przebiegle.

          -Ta. Nie chciałaś...-westchnęła Yamanaka i gwałtownie wstała.-O co chodzi?-Kiba widząc tak gwałtowną zmianę nastroju Ino, aż podskoczył. Patrzyła jednak na nią cały czas podejrzliwie.-Kiba! Przeniosłeś te kwiaty?-zapytała blondynka.

          -Ta. Już po nie idę...

          Kiedy drzwi się za nim zamknęły dziewczyny siadły przy stoliku. Hinata rozłożyła na nim stertę papierów.

          -Te wszystkie papiery dotyczą pozwoleń i innych tego typu rzeczy. Zacznijmy od najważniejszego czyli informacji iż nie będziemy za głośno...-wyjaśniła i podpisała pierwszy papier po czym go podała również Ino.-Drugie idzie pozwolenie na sake. Trzecie...

           Tak przebiegły im trzy godziny podpisywania drobnostek. Niestety tak to jest jak urządza się imprezę w plenerze. Hinata w końcu odłożyła długopis i próbowała rozprostować palce. Ino za to tak bolał kark że przez pierwszą minutę nie mogła się wyprostować. Przez drzwi wszedł Kiba z ostatnim pudłem. Przeciągnęło mu się ponieważ Choui potrzebował pilnej pomocy.

             Hinata wzięła papierzyska na ręce. Westchnęła głośno.

            -Wybaczcie, ale muszę was opuścić. Muszę dostarczyć to do Hokage.-wyjaśniła i zniknęła za drzwiami.

            Kiba zajął jej miejsce na przeciwko Ino. No to teraz się zacznie, pomyślała Ino.

           -Teraz powiedz co cię trapiło przed przyjściem Hinaty.

           -Czy to rozkaz?-syknęła zła jego tonem.

           -Raczej sugestia.-stwierdził i się delikatnie uśmiechnął.-Powiedziałem ci wcześniej. Okłamuj dziewczyny. Ze mną ci tak łatwo nie pójdzie.

          -Chyba twoja głupota zakryła resztki zdrowego rozsądku. W końcu jestem cholernie szczęśliwa. Nie rozumiem o co ci chodzi.-warknęła coraz bardziej zła i osaczona.

          -No to zaczynamy od początku. Ino nie jestem psychologiem, ale nie wyglądasz za dobrze. Do stwierdzenia tego nie trzeba być geniuszem.-Ino patrzyła na niego nieobecnym wzrokiem. Chciała się odgryźć, ale zrozumiała że w ten sposób niczego nie udowodni. Teraz mogła mieć jedynie nadzieję że ktoś wejdzie.

         -Kiba... To nie powinno cię interesować. Jesteś moim przyjacielem, a nie chłopakiem.-te słowa zabolały Inazuke jednak nie dał niczego po sobie poznać.

         -Może nie jestem twoim chłopakiem, ale przyjacielem i jeżeli ja tego nie załatwię to dziewczyny.-Yamanaka prychnęła.

         -Nie zrobisz tego.

         -A chcesz się przekonać?


***

          Sakura szła ulicami Konohy. Ostatnio każdy o niej zapominał. Nie widziała nikogo ze znajomych. Jedyną osobą z którą rozmawiała była Karin i Kimiko. Kimiko była ninja z wioski mgły. Była ona bowiem niską blondynką o lewym oku niebieskim, a prawym złotym. po lewej stronie miała tatuaże które były oznaką pieczęci jaka na niej spoczywa. Miała w sobie bowiem zapieczętowanego dwuogoniastego, Matabi. Kimiko przybyła by być pośredniczką między Konochą, a wioską mgły. Poza tym nie umie się dogadać ze swoim demonem i Mizukage miała nadzieję że Naruto pomoże im się dogadać.

          Sakura weszła do apteki potrzebowała leków dla Ino która ostatnio miewała coraz częstsze ataki depresji. Nie umiała ciągle poradzić się ze śmiercią ojca. Wyjęła z szafy antydepresanty i wyszła na zewnątrz.

          -Sa... Saku... Sakura!-krzyczał zdyszany głos za nią. Różowowłosa kunoichi wyciągnęła kunai i wumierzyła go w stronę głosu. Był to odruch bezwarunkowy. Temari w ostatniej chwili złapał kunai.-Chcesz mnie zabić do cholery!-krzyknęła i rzuciła broń na ziemię.

           -Wybacz. Zostało...

           -Nieważne! Kaka... Hokage chce się z tobą widzieć!-wydyszała.-Możesz pobiec jeszcze po Naruto, Ino, Kibę, Hinatę, Sasuke i Kimiko. Ja zaraz padnę.

           -Jasne.-rzuciła i użyła klonowania cienia. Po czym wszystko jej klony pobiegły w inne strony. Prawdziwa Sakura pobiegła jednak do biura Kakashiego z lekami w ręku. Skoro miała misję z Ino to mogła jej to dać po drodze. Ko woli czuła jak klony znikają. W tym momencie kiedy była przed drzwiami gabinetu Hatake pojawiła się reszta. Bez słowa Haruno otworzyła drzwi.

           -Dobrze że jesteście. Mam dla was misję rangi S...-nagle zrobiło się dziwnie cicho. Z wyjątkiem Sakury i Sasuke. Dla was jest misja rangi A jednak moim zdaniem jest równie ważna. Zacznijmy jednak od S. Tak więc powstała nowa organizacja. Coś na kształt Akatsuki, ale są bardziej niebezpieczni.-Kimiko podniosła rękę, ale Kakashi mówił dalej.-Mają oni wszyscy zapieczętowani w sobie różne demony. Nie są to ogoniaste, ale inne typy demonów. Członków tej grupy jest 20. Każdy z nich ma niepowtarzalne umiejętności. Największym zagrożeniem jest jednak Hokime Hyuuga...-wszyscy spoważnieli momentalnie, a Hinata patrzyła z niedowierzaniem.-Hokime jak samo nazwisko wskazuje jest z Konohy. Jest również założycielką grupy. Jest najbardziej niebezpieczna i nieprzewidywalna. Ponadto ma zapieczętowanego w sobie demona nienawiści i cierpienia Koshumi. Jest to demon który umiejętnościami możliwe że przewyższa nawet ogoniaste bestie. Teraz przejdę do tłumaczenia dlaczego wybrałem was. Ino możesz wedrzeć się do umysły Hokime i wyniszczać ją powoli od środka, Kiba ty możesz ją z łatwością wytropić, Hinata znasz każdą wadę Byakugan'a i możesz to wykorzystać. Naruto. Ty masz Kuramę który posiada niewyobrażalne zasoby Chakry, poza tym podobnie jak Ino powinieneś umieć wedrzeć się do jej umysłu. A ty Kimiko zostałaś zaproponowana przez mizukage jako wsparcie. Inni Kage również zapewnili posiłki. Z Wioski piasku przybędzie Kankuro wraz z Koyoshi (w moim opowiadaniu po wojnie Shukaku został zapieczętowany właśnie w Koyoshi), z wioski kamienia Konan (tak ta Konan :3 ) i Suzaku, z mgły dodatkowo Dan, Kizoko i Okibe (siostra Kimiko).

              -Kiedy mamy być gotowi?-zapytał Kiba poważnym głosem.

              -Jak najszybciej. Grupa ta nazywa się Akuma (z japońskiego Demon). Chodzą piątkami i ich celem jest pojmanie wszystkich dzieci, dorosłych, czy staruszków z demonami. Wypompowują z takiej osoby demona, chyba że to małe dziecko i pieczętują je w przynależnych sobie osobach. Idźcie i wyruszajcie jak najszybciej!-zawołał, a wszyscy zniknęli w żółtym błysku.

              -A teraz sprawa do was.-rzucił do pozostałych Sasuke i Sakury.-Jak dobrze wiecie Anko jest w przed ostatnim miesiącu ciąży. Martwię się o nią zwłaszcza że ostatnimi czasy jest straszną panikarą. Tu wasz cel. Sasuke ty masz za zadanie ją chronić... A ty Sakura być blisko niej. Przez ten stres martwię się że poród może zacząć się z dnia na dzień.-wytłumaczył. Shinobi kiwnęli głowami.-Zależy mia na tym, abyście zaczęli jeszcze dziś. Ruszajcie! 

*****
Moi drodzy... Błagam bez zabijania mnie w komentarzach xD Wiem że misje rangi S przydzielane są ANBU, ale musiałam coś wykombinować, żeby akurat ta grupka trafiła na misję i mam nadzieję że jakoś logicznie to wszystko poparłam :) Komentujcie :D

6 komentarzy:

  1. Dziwne myślałem że to opo jest o NaruHina hę ?( wiec czemu w chapie nie ma o tym mowy) noi czemu Sakura umie klonowanie heh coś takiego do niej nie pasuje

    OdpowiedzUsuń
  2. jeszcze dziwniejsze jakim cudem wszyscy zniknęli w żółtym błysku coś takiego tylko Naruto może potrafić teraz to przegiełaś

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja droga, jest to opo o NaruHinie, ale trzeba rozwijać też inne wątki bo będzie się robić nudno ;) Żółty błysk stworzył Naruto teleportując wszystkich do ich domów.
      Dlaczego Sakura potrafi klonowanie - ponieważ to było na egzaminie ukończenia akademii jeszcze w pierwszym odcinku anime i mangi :P
      Wybacz jeżeli cię zawiodłam za brak NaruHiny, ale jak mówiłam za szybko się znudzi jeżeli będzie cały czas :3 a do tego dopuścić nie mogę. Chciała bym żeby ludzie czekali na jakieś momenty z nimi, dlatego czekam, aby ich odpowiednio wstawić. Poza tym mam zamiar dać jej odrobinę więcej. Nie mówię że w następnym rozdziale, ale może za dwa trzy.
      Pozdrawiam :* Mam nadzieję że choć trochę rozjaśniłam sprawę.

      Usuń
  3. mam nadzieje , że już wiesz że miałem racje heh

    OdpowiedzUsuń
  4. 32 yr old Legal Assistant Aarika Saphin, hailing from Kelowna enjoys watching movies like "Whisperers, The" and Yo-yoing. Took a trip to Harar Jugol and drives a Jetta. Idz tutaj

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy